Pytania kieruję do osób, które miały okazję być w Tatrach w listopadzie.
Jakich warunków należy się spodziewać? Czy da się pochodzić chociaż po Dolinkach?
Zdaję sobie sprawę, że może być już sporo śniegu. Czy bez raków bezpiecznie dojdę np na Halę Gąsienicową?.
-szybko ciemno
-zazwyczaj zimno i mokro
chociaż zdarzają się czasami dni wyjątkowe
na Gąsienicową raki niepotrzebne, po dolinkach można chodzić zawsze
Pytania kieruję do osób, które miały okazję być w Tatrach w listopadzie.
I jak to jest z "długim weekendem" - czy ten listopadowy (11-15.XI) też jest taki popularny jak majowy lub sierpniowy?
Nigdy nie byłam w listopadzie w Tatrach i zastanawiam się czy warto...
Już Ci jabol odpowiedział na kilka pytań. Bez porównania weekend listopadowy nie jest tak popularny jak ten majowy. Zresztą nasza gospodyni gdzie zawsze nocowaliśmy wspominała, że listopad i grudzień do świąt, to najbardziej martwy sezon. Oczywiście wszystko zależy po co jedziesz w góry? Czy typowe "łażenie" czy narty czy też zdobywanie trudnych szlaków. Ja akurat jeżdżę typowo by połazić ;) I zawsze dotąd wybieraliśmy październik/początek listopada. Nie ma nigdzie tłoku, cenowo też dużo lepiej niż w sezonie, śnieg mi do niczego potrzebny (choć fajnie jak jest na Kasprowym :) ) itp Jedyny minus jaki zauważam, to deszczyk czasem popada częściej niż latem. Mi tam ta pora pasuje, choć teraz chcemy pojechać pierwszy raz latem (sierpień)
Jadę by połazikować, bez zdobywania wielkich szczytów. Ale jakby udało się wejść na Kasprowy - to super Jeśli nie - to wjedziemy kolejką.
Jeśli będzie śnieg to nawet fajnie Ale deszczu to bym nie chciała :( Rok temu we wrześniu tak dał nam się we znaki, że musieliśmy skrócić urlop :(
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach Nie moesz zacza plikw na tym forum Moesz ciga zaczniki na tym forum